Lotnisko w Pyrzowicach już odczuło wpływ pandemii

Słaby marzec lotniska w Pyrzowicach   |   Fot. Janusz Mincewicz

Niestety pandemia koronawirusa i spowodowany przez nią zakaz lotów mają bezprecedensowy wpływ na funkcjonowanie światowej branży lotniczej, w tym naszego lotniska. Lotnictwo komunikacyjne mierzy się z największym kryzysem w swojej historii. Obecna, bardzo trudna sytuacja, ma bezpośredni wpływ na statystyki ruchu pasażerskiego pyrzowickiego lotniska – nie kryje rozgoryczenia Piotr Adamczyk z marketingu Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, które zarządza lotniskiem w Pyrzowicach. Przed wybuchem pandemii GTL, w oparciu o dane linii lotniczych, prognozowało, że w I kwartale 2020 r. w Katowice Airport zostanie obsłużonych 850 tysięcy podróżnych, tj. 135 tysięcy więcej (+19%) w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.

Niestety pandemia, która jest typowym czarnym łabędziem, czyli wydarzeniem, którego nie można było przewidzieć, diametralnie zweryfikowała nasze prognozy – narzeka Adamczyk.

Od świetnego stycznia do słabego marca. W styczniu br roku, w ruchu ogółem, obsłużono w Pyrzowicach 290 338 podróżnych, aż o 55 466 więcej (+23,6%) niż w styczniu ubiegłego roku. Wynik ten był nawet lepszy od prognozowanego. Luty pyrzowickie lotnisko zakończyło liczbą 264 895 obsłużonych pasażerów, o 37 562 więcej (+16,5%) w porównaniu z lutym 2019 r. – Niestety w drugiej połowie marca, można było już zaobserwować spadek wypełnienia samolotów na kierunkach włoskich, spowodowany rozwojem pandemii koronawirusa w tym kraju – informuje Adamczyk.

Dlatego marzec, w którego połowie zaczął obowiązywać zakaz lotów w ruchu pasażerskich i czarterowym, lotnisko w Katowicach zakończyło wynikiem 96 621 podróżnych. Jest o aż 153 560 mniej (-61,4%) w porównaniu z marcem zeszłego roku. Łącznie w I kw. bieżącego roku w Katowice Airport obsłużono 651 854 pasażerów, o 60 532 mniej (-8,5%) niż w tym samym okresem ub. roku. Ciekawostką jest, że w pierwszym kwartale roku, mimo spadku przewozów, wzrosła liczba startów i lądowań - było ich 7 065, o 192 więcej niż w tym samym okresie 2019 r.

Nawet 50% mniej pasażerów ? Artur Tomasik, prezes Zarządu GTL, zdradza, że lotnisko z dużym optymizmem wchodziło w 2020 r., w którym linie lotnicze miały przewieźć z i do Pyrzowic rekordowe 5,5 mln podróżnych. - Niestety pandemia koronawirusa o 180 stopni odwróciła sytuację. Światowa branża lotnicza nie tylko znalazła się w największym w swojej ponad 100-letniej historii kryzysie, ale także w  fazie bardzo dużej niepewności, ponieważ nie wiemy, kiedy pasażerski ruch lotniczy zostanie wznowiony. Bez wątpienia pandemia będzie miała negatywny wpływ na wielkość ruchu lotniczego nie tylko w tym roku, ale także w 2021. Wstępnie prognozujemy, że bieżący rok zakończymy dwucyfrowym procentowym spadkiem ruchu pasażerskiego. Niewykluczone, że ruch w Pyrzowicach zmniejszy się o ponad połowę w porównaniu z minionym rokiem – prognozuje pesymistycznie Tomasik.

Niewielki spadek w ładunkach. Pyrzowice jest wśród 13 lotnisk regionalnych, liderem w przewozach cargo. W styczniu br. z i do Pyrzowic przewieziono 1 590 ton ładunków, o 151 ton mniej (-8,7%) w porównaniu ze styczniem 2019 r. Spadek przewozów spowodowany był szczytem pandemii koronawirusa w Chinach. Luty br. zakończył się z wynikiem 1 529 ton frachtu, o 17 ton mniej (-1,1%) niż w lutym 2019 roku.

W marcu br. przewieziono 1 745 ton towarów, o 121 ton więcej (+7,5%) w porównaniu z marcem ubiegłego roku. Pierwszy kwartał bieżącego roku Pyrzowic zakończyły wynikiem 4 865 ton obsłużonych ładunków, o 47 ton mniej (-1%) w porównaniu z tym samym okresem ub.roku

Inwestycje w cargo procentują. Pomimo pandemii podkatowickie lotnisko nie przerywa realizowanych inwestycji. - Od 2007 r. realizujemy duży program rozwoju infrastruktury, w którego ramach postawiliśmy na dywersyfikację i od ponad 14 lat inwestujemy nie tylko w infrastrukturę do obsługi ruchu pasażerskiego, ale także cargo, czy też służącą do serwisu statków powietrznych. Dzięki temu funkcjonowanie Pyrzowic opiera się na kilku filarach, co jest istotne nie tylko w normalnych czasach, ale daje nam przewagę w trakcie kryzysu. Zakaz lotów nie obejmuje rejsów cargo oraz np. rejsów związanych z przebazowaniami na przeglądy techniczne. Dzięki temu, w czasie pandemii koronawirusa, ruch lotniczy w Pyrzowicach nie wygasł całkowicie i każdego dnia notujemy kilkanaście operacji startów i lądowań dużych statków powietrznych. Port funkcjonuje zarówno w obrębie terminalu towarowego, jak i bazy do obsługi technicznej samolotów – nie kryje satysfakcji prezes Tomasik.