LOGISTYKA TRANSPORT DROGOWY TRANSPORT SZYNOWY TRANSPORT WODNY TRANSPORT LOTNICZY
10 listopada 2024 r.
Reklama   +48 602 706 846     Kontakt 
www.pgt.plWiedza, która wydaje się być powszechną
TSL › FELIETONY

Wiedza, która wydaje się być powszechną

Piotr M. Sikorski

Poruszanie się po współczesnym świecie wymaga ogromnej wiedzy praktycznej, którą można zdobywać w trybie krew, pot i łzy, ale także rozglądając się po życiu można uniknąć wielu błędów, a także podzielić się tą wiedzą z tymi, na których nam zależy.

Wydawałoby się, że w biznesie informacja rozchodzi się szybko i szybko jest adoptowana do codziennego modus operandi… Ciekaw jestem, dla ilu osób czytających ten felieton będzie odkryciem to, że każdy dokument możemy bezpłatnie podpisać profilem zaufanym za pośrednictwem strony internetowej ministerstwa finansów. Wystarczy wpisać w przeglądarce np. „podpisywanie pliku PDF profilem zaufanym” aby trafić na stronę: https://www.gov.pl/web/gov/podpisz-dokument-elektronicznie-wykorzystaj-podpis-zaufany, a tam prosta instrukcja poprowadzi nas do sukcesu. Zapewne wielu z nas wie, że koszt podpisu kwalifikowanego to ok. 1000 PLN rocznie plus załatwianie, aktywacja i reaktywacja co 2 lata. Wiem, że za upowszechnianie wiedzy o darmoszce firmy sprzedające podpisy kwalifikowane mnie nie polubią, ale ja nie lubię wydawać pieniędzy na coś, co mogę mieć za darmo. Ta opcja pozwala również zaoszczędzić dużo czasu przy prywatnej korespondencji urzędowej. Zamiast pisać pismo i na poczcie nadawać je listem poleconym wystarczy zapisać je jako plik PDF i podpisać profilem zaufanym, a następnie wysłać e-mailem do urzędu.

Jeżeli mówimy o dokumentach, a konkretnie o dokumentach papierowych, np. o umowach, dobrą praktyką jest parafowanie każdej kartki, z wyjątkiem tej, na której znajdują się podpisy stron. Jeżeli tego nie zrobimy, to przy pomocy powszechnie dostępnych narzędzi edytorskich można postanowienia zmienić, a my nie będziemy mieli dowodu, że oryginał został sfałszowany. Niektórzy używają do parafowania i podpisywania ważnych dokumentów zielonego atramentu (sic! atramentu, nie długopisu, czy flamastra). Gwarancji, że ktoś mimo to nie dopuści się fałszerstwa nie ma, ale z pewnością będzie musiał się dużo bardziej napocić.

Korzystanie z wielu kanałów komunikacji tylko pozornie zwiększa skuteczność przekazywania informacji. Jeżeli w firmie używamy e-maili, Facebooka, Twittera, komunikatora (np. Discorda), komunikatów w TMS i SMS-ów, to konia z rzędem temu, kto sprawdza je regularnie. Tak naprawdę musiałby to robić co 15 minut, a i tak nie byłby na bieżąco. O ile jeszcze SMS słychać, odbierane e-maile mogą wyświetlać się u dołu ekranu (ale tylko przez chwilę), to reszta pozostaje tajemnicą do momentu świadomego sprawdzenia. Moim zdaniem wystarczają 3 kanały: e-mail, TMS i SMS, a wtedy nie zdarzy się komuś czekać kilka dni na odpowiedź. Jeżeli sprawa jest pilna, najlepiej zadzwonić. To zresztą jest najefektywniejsza forma komunikacji, tak jak rozmowa bezpośrednia. Ciekawym jest obserwować 2 osoby mające biurka naprzeciwko siebie, które komunikują się e-mailami...

Dość powszechnym zjawiskiem są rowerzyści pędzący chodnikiem (nie dotyczy eskortujących dzieci do lat 10) lub przejeżdżający bez hamowania przez przejście dla pieszych, przy którym nie ma ścieżki rowerowej. To drugie wykroczenie jest szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza, gdy rowerzysta skręca na przejście jadąc pierwotnie w tym samym kierunku, co samochody. Manewr nie jest sygnalizowany, a rowerzysta uważa, że ma pierwszeństwo, co przy jego prędkości poruszania się pozostawia kierowcy ułamki sekund na hamowanie.



« powrót
Biuro Brokerskie Omega